Znany kanadyjski talk show „Jimmy Kimmel Show” opowiadał o wiadomości, że obwiniający się sąsiad zawiesił na drzewie drewniane pudełko z kolorowymi zabawkami erotycznymi, aby wyrazić swoje niezadowolenie z powodu kłótni.
Gospodarz programu Jimmy Show stwierdził, że to „najzabawniejszy sposób na sprowokowanie sąsiada w historii”
Linda Lee, mieszkanka Burlington w Ontario w Kanadzie, poskarżyła się reporterom, że teraz każdego ranka spotyka ją dziwny widok. Gdy tylko otwiera okno w kuchni, widzi na przeciwległym drzewie jasnofioletowy dom szopów z różnymi kolorowymi zabawkami erotycznymi.
Linda stwierdziła, że wpłynęło to na życie całej ich rodziny. Niedawno zorganizowali rodzinne przyjęcie urodzinowe dla 91-letniej matki. Goście widzieli zabawki erotyczne na podwórku, a także bawiącego się na podwórku syna i córkę z gimnazjum. Do tych zabawek erotycznych też.
Co dokładnie się dzieje? O sporze sąsiedzkim na początku lipca poinformowały lokalne media CHCH TV.
Niedawno Linda Lee odkryła, że duża gałąź drzewa na podwórku domu sąsiada Oriolda uschła i pękła.
Po rozmowie ze swoim nowym sąsiadem Olidem nie wyciął martwych gałęzi, dlatego Linda zadzwoniła do departamentu rządowego, mając nadzieję na jak najszybsze rozwiązanie problemu i wyeliminowanie ukrytego niebezpieczeństwa.
Poważny i odpowiedzialny departament rządowy szybko wysłał kogoś, aby ściął martwe gałęzie i obciążył Oriolda opłatą za wycięcie drzewa, co go rozgniewało!
Następnie Olid zawiesiła na drzewie za domem jasnofioletowe pudełko wypełnione kolorowymi zabawkami erotycznymi.
Old celowo umieścił pudełko przed oknem kuchni Lindy, skąd można było je zobaczyć, po prostu wypatrując.
„Kreatywny” sąsiad Olid powiedział reporterom, że w ten sposób „wyraża niezadowolenie”. Ponieważ rodzina Lindy mogła się z nim dobrze porozumieć, a on zaprosił już kogoś do wyceny wycinki drzew, nie spodziewał się, że sprawa zostanie skierowana do departamentu rządowego.
Linda powiedziała reporterom, że Olid znalazła kogoś, kto to ocenił, ale prawdopodobnie stało się tak dlatego, że było drogie i dlatego opóźniono. A cena wysłania kogoś przez departament rządowy do ścięcia drzewa jest o ponad 400 dolarów kanadyjskich wyższa niż koszt znalezienia kogoś przez Olida! W rezultacie był tak zawstydzony, że wymyślił tę sztuczkę.
Linda skontaktowała się z departamentem rządowym, mając nadzieję na mediację w tej sprawie, ale jak dotąd bez rezultatu.
Sąsiad Olid powiedział, że może zabrać te dziwne zabawki, pod warunkiem, że rodzina Lindy zwróci mu dodatkowe 400 dolarów i usunie kamery monitorujące z podwórka.